W tygodniu jakoś funkcjonujecie. Macie ustalony rytm dnia, dzieci do żłobka, przedszkola, szkoły, Wy do pracy. Szybkie zakupy, gotowanie w biegu, pobieżne sprzątanie, ale udaje Wam się to jakoś zorganizować i bez większych problemów dotrwać do wieczora. Ale gdy przychodzi sobota wszystko zaczyna się sypać. Rytm dnia burzy się, dom pełen ludzi staje się nie do okiełznania, a dzieci dokładają do zbierającego się przez cały tydzień bałaganu. A przecież sobota to czas porządków, chwila, kiedy można ogarnąć dom, ugotować obiad na dwa dni, zrobić zakupy na najbliższy tydzień. I wypocząć. Pewnie zastanawiacie się, jak przebrnąć przez te pierwsze czynności, a o odpoczywaniu nawet nie marzycie. Z dziećmi? W sobotę? Kiedy jest tyle do zrobienia? Tak, właśnie wtedy. Jak? Oto kilka sposobów.
Zmień nastawienie
Sobotnie sprzątanie, gotowanie czy zakupy nie muszą być przykrym obowiązkiem. Kiedy tak je traktujemy, sami czujemy się zniechęceni i brak nam entuzjazmu i siły. Zmiana nastawienia może zdziałać cuda. Zwłaszcza jeśli zarazimy nim naszych bliskich, szczególnie tych najmłodszych. Ich pomoc w porządkach może być naprawdę nieoceniona. Sprzątanie jako świetna zabawa przy głośnej muzyce, z śmiesznymi tańcami i wspólnym śpiewem? To naprawdę możliwe. Zwłaszcza jeśli przestaniemy sobotnie porządki traktować tak śmiertelnie poważnie.
Zaangażuj
Rodzice często biorą na siebie całość obowiązków domowych. Bo tak będzie szybciej, pewniej, bez marudzenia. Wolą uniknąć poprawiania, tłumaczenia, namawiania. Choć wydaje się to praktycznym i lepszym rozwiązaniem w rzeczywistości wcale nim nie jest. W ten sposób wychowujemy dzieci, które nigdy nie będą chciały włączyć się w rodzinne porządki, zakupy, sprzątanie, gotowanie czy pomoc najbliższym. Mimo, że wymaga to od rodzica trochę więcej czasu i cierpliwości, warto zaangażować dzieci do pomocy w domu lub podczas zakupów. Za każdym razem będzie coraz lepiej, aż w końcu okaże się, że zakupy z pociechami to przyjemność, która kończy się załadowanym produktami z listy koszykiem.
Znajdź czas na relaks
Mimo ogromu obowiązków, postarajcie się znaleźć czas na wspólny odpoczynek. Każde z Was tego potrzebuje. Zarówno rodzic, jak i dziecko. Nie musi to być leżenie na kanapie, nie musi to być spacer, jeśli padacie z nóg. Marzy Wam się coś słodkiego na niedzielę? A może wspólne pieczenie? Jeśli pozbędziecie się presji i wynikającego z niej stresu, okaże się, że w kuchni można się świetnie relaksować. Albo podczas prac w ogrodzie, czy w trakcie sprzątania samochodu. Wasz nastrój udzieli się dzieciom, może nawet same chętnie się zaangażują w takiego typu relaks?